Wczoraj wieczorem wróciłem z Elbląga do domu. Byłem na warsztatach Capoeiry z Instr. Zinho.
Po za warunkami jak za PRL to było bardzo fajnie! Do tej pory zastanawiamy się kto projektował pokój w hotelu! Oto kilko pytań i wątpliwości jakie nasuneły mi się po warsztatach:
- Dlaczego kabel od TV kończył sie 15 centymetrów od gniazdka?
- Dlaczego antenat od TV była podłączona do lodówki i do suszarki?
- Od ilu lat w łazience i saunie czai się obcy wraz z predatorem?
- Gdzie podziały się wszystkie sitka od prysznicy?
- Dlaczego w Chińskiej Restauracji na telefon nie można zamówić Chińskiego jedzenia?
- Czy ta czarna cebula to ośmiornica czy też coś innego?
- Czy połączenie wiertarki z umywalką było słuszne?
oraz - Czy jazda w toalecie jest równie wygodna co na korytarzu?
Same warsztaty były dobre i solidnie przygotowane, chociaż nadal czuję nadgarstek od ciągłego upadania na ziemie po kopaniu Armada com Martelo.
Szczególnie szczęśliwy jednak jestem, że pomimo dystansu nadal byłem blisko! (nic więcej nie napisze!)