Studentem być…

I tak prawdopodobnie kończy się sielanka bycia studentem. Dlaczego? Są dwię możliwości rozpatrzenia jednego przypadku. Otóż jestem studentem (jeszcze ;P), za pare dni zazyna się magiczna sesja, która w sama w sobie nie koniecznie musi być najcięższa, ale później może być śmiesznie. Oto dlaczego kończy się sielanka:

  1. Zaliczam sesje – i witam sie z Analizą Matematyczną dla Informatyków
  2. Oblewam sesje i poprawki – wyjeżdżam na dziewięciomiesięczne wakacje do np. Drawska 😉

Oba przypadki mają swoje plusy i minusy, bo albo nie będę miał z głowy wojsko, albo analizę ;P ).

No nic pora wracać do ambitniejszych celów 😛 Ide policzyć algebrę, w końcu we wtorek quiz, czwartek kolokwium, a za tydzień w środę Egzamin. Hura!

Aha! Jeszce jedno. Powstało nowe twierdzenie Szarzyńskiego (jest ono bardzo kontekstkowe, więc nie wszyscy zrozumieją 😛 ).

“Ogół społeczeństwa wygląda inaczej.”

Teraz tylko je udowodnić. 😛

 


Posted

in

,

by