No i znów się blog zapuszcza… trzeba by coś napisać. 😉
Czyli tradycyjnie od początku, czyli od końca 😉
1) Szkoła. Skończyłem! Hura! Index oddany, wszystko zaliczone, teraz tylko świadectwo odebrać 😉 Średnia też niczego sobie. Za IV semestr wyszło mi 5.4, więc całkiem przyzwoicie ;-), ale już nie długo…
2) Egzamin. Uuuuuuuuuuu…. i nic więcej nie powiem… 😉
3) Roda u Capoeira Brasil. No i w końcu ABADA Capoeira poszła na Roda do innej grupy. I co? O dziwo nie bolało ;-). Na Dębcu zjawiło się parę osób od nas i zaskoczyliśmy się widokiem jeszcze Companhia Pernas Pro Ar. Było mega fajnie. Dużo się nagrałem z różnymi ludźmi przez te circa 90 minut. Ja chce jeszcze raz 😉 Zobaczymy jak wyjdzie.
Było fajnie, bo nikt z nikim nie rywalizował tylko grali. Nie było żadnych ostrych zagrań, żadnej walki, tylko ładna czysta gra. Owszem było parę wpadek, ale to tylko poprawiło atmosferę i nie przekształciło się w żadne bójki. Oto chodzi! 😉
Dzięki wszystkim, którzy tam byli 😉